Często bywa tak, że spotykamy się z objawami nieuczciwości innych ludzi lub podmiotów gospodarczych polegających na braku uiszczania należnych nam z ich strony zobowiązań. Co wówczas zrobić? Jak mam postępować w przypadku braku zapłaty drugiej strony? Dzisiejszy odcinek rozjaśni te wątpliwości.
Cześć, dzień dobry! Ja nazywam się Bartek Wodo, a to jest Prawniczy Podcast – Zrozumieć Prawo i jego piąty odcinek. Dzisiaj chciałbym poruszyć temat egzekwowania długów. Zapraszam Cię do zapoznania z tym tematem.
Prowadząc własną działalność gospodarczą najprawdopodobniej nie ominie nas sytuacja, w której jeden z naszych kontrahentów będzie albo zwlekał z zapłatą należnych nam zobowiązań, albo wręcz uchylał się od ich uiszczenia. Co w takiej sytuacji zrobić? Czy jesteśmy wówczas skazani jedynie na oczekiwanie na ruch strony przeciwnej czy istnieją może środki przymusu, które skłonią naszego dłużnika do większej inicjatywy? W dzisiejszym odcinku postaram się odpowiedzieć na to pytanie.
Załóżmy, że podstawą naszego stosunku zobowiązaniowego (innymi słowy: podstawą, która łączy nas i dłużnika), jest zawarta pomiędzy nami umowa sprzedaży. Powiedzmy, że umówiliśmy się, że sprzedamy drugiej stronie maszynę przemysłową za kwotę 100.000 złotych. Kwota ma być zapłacona po wystawieniu przez nas faktury VAT, co ma miejsce 7 dni po faktycznym odbiorze maszyny przez kupującego.
Na fakturze tej widnieje zapis, że całość kwoty ma zostać przelana na konto bankowe naszej firmy, do 7 dni po jej wystawieniu, co nie następuje.
Jeżeli próby te nie przynoszą rezultatu, a na naszym koncie w dalszym ciągu nie widnieje jakikolwiek przelew ze strony kupującego, musimy sięgnąć po bardziej radykalne narzędzia.
Dlatego tak ważne jest podjęcie ich w sposób świadomy. Brak pochopności w naszym działaniu poskutkuje większą skutecznością naszych poczynań, a co za tym idzie osiągnięciem odpowiedniego rezultatu w postaci uzyskania należnych nam pieniędzy.
Oto kilka wskazówek, które krok po kroku pomogą Ci w sporze z dłużnikiem:
- Pierwszym z nich jest wystosowanie przedsądowego wezwania do zapłaty, w którym wyrazimy swoje niezadowolenie, które zaistniało poprzez działanie strony przeciwnej (lub w tej sytuacji jego brak).
Proponuję, aby takowe wezwanie zostało nadane przez nas przesyłką poleconą na adres nierzetelnego kontrahenta, ponieważ musimy mieć jakikolwiek dowód tego, że rzeczywiście tego dokonaliśmy. Adresem tym powinien być adres, który widnieje w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (w skrócie CEiDG), albowiem obecnie istnieje domniemanie, że gdy fizycznie nadamy jakąkolwiek korespondencję dłużnikowi na adres tam wyszczególniony, to faktycznie on ją odebrał.
W wezwaniu tym w zwięzły sposób opisujemy zaistniałą sytuację i w odpowiednio właściwy sposób wskazujemy, że chcemy uzyskać nasze pieniądze w danym okresie liczonym od dnia doręczenie niniejszego wezwania oraz formę jego przekazania (najlepiej formę przelewu z rachunku bankowego).
Jeżeli i to nie pomoże:
- Kierujemy ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty, w którym kategorycznie (preferuje się tutaj bardziej stanowczy ton wypowiedzi niż poprzednio) żądamy zwrotu należności, informując jednocześnie o kosztach, które zobowiązany będzie uiścić dłużnik w przypadku nie wykonania swojego zobowiązania i skierowania przez nas całej spraw na drogę postępowania sądowego.
Często jednak bywa tak, że i to wezwanie jest bagatelizowane przez dłużnika. W takim przypadku:
- Pozostaje nam jedynie napisanie pozwu, opłacenie go i złożenie w sądzie, co zainicjuje postępowanie sądowe.
Celem tego postępowania będzie wydanie orzeczenia w niniejszej sprawie, które będzie podstawą do egzekwowania naszej należności na gruncie postępowania komorniczego. Oczywiście tylko wówczas, gdy orzeczenie to okaże się dla nas korzystne, a doprowadzenie do tego nierzadko wiąże się z długotrwałą i niełatwą batalią. Przede wszystkim samo zgromadzenie dokumentów, które potwierdzą nasze żądania, jest żmudnym procesem.
Gdy jednak wydane przez sąd orzeczenie nas satysfakcjonuje, a druga strona go nie kwestionuje, po okresie, który musi upłynąć do jego prawomocności, czynimy starania o uzyskanie klauzuli wykonalności.
W tym celu musimy złożyć wniosek o jej nadanie, który co do zasady jest wolny od opłat.
W momencie, kiedy już uzyskamy tytuł wykonawczy (czyli prawomocne orzeczenie opatrzone klauzulą wykonalności), możemy złożyć wniosek o wszczęcie egzekucji, który kierujemy do właściwego komornika (najczęściej będzie to komornik, w którego rewirze dłużnik zamieszkuje lub ma siedzibę). Do wniosku tego musimy załączyć oryginał naszego tytuły wykonawczego (nie może to być kopia). Komornik, w zależności od treści naszego wniosku, może prowadzić egzekucję z całego majątku osobistego dłużnika (wynagrodzenia za pracę, ruchomości, a także nieruchomości, które posiada).
Wskazać jednak należy, że postępowanie to często bywa nieskuteczne. Bardziej przebiegli dłużnicy wyprowadzają lub ukrywają swój majątek, co uniemożliwia działanie komornikowi, który ostatecznie jest zmuszony umorzyć egzekucję.
Bardzo dziękuję, że spędziłeś te parę chwil ze mną. Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej i zasubskrybujesz mój podcast, do czego serdecznie zachęcam.
Jeżeli masz do mnie jakiekolwiek pytania lub sugestie dotyczące tworzonego podcastu albo też pojawiły się w Twojej głowie pomysły na nowe tematy, które mógłbym poruszyć – proszę Cię o wiadomość mejlową na adres kontakt@bartlomiejwodo.pl. Na ten moment to wszystko – dziękuję, że uczestniczyłeś w tym podcaście do końca. Trzymaj się, cześć!