Prowadząc działalność gospodarczą często nie możemy uzyskać pieniędzy, które należą się nam za wykonaną usługę. Dopada nas wówczas konsternacja i chęć szybkiego oraz możliwie bezkosztowego uzyskania należnej nam zapłaty. Z pomocą w tym wypadku przychodzi nam przedsądowe wezwanie do zapłaty, które jest warunkiem koniecznym skutecznego wszczęcia postępowania sądowego. W niniejszym odcinku poznamy jego zalety oraz wady.
Przedsądowe wezwanie do zapłaty
Chcąc zdefiniować wyżej wymienione pojęcie, należy wskazać, że jest to pismo wierzyciela skierowane do dłużnika, w której domaga się on wypełnienia przez niego należnego mu świadczenia w określonym przez siebie terminie. Najczęściej jest ono kierowane na sam koniec postępowania przedsądowego i jest swoistym przygotowaniem do wszczęcia postępowania sądowego. Szerzej definiuję to pojęcie tutaj.
Czy przedsądowe wezwanie do zapłaty jest konieczne?
Tak. Wysłanie przedsądowego wezwania jest konieczne, jeżeli chcemy dochodzić swojego roszczenia na drodze postępowania sądowego i nie ma żadnych fizycznych lub prawnych przeszkód do jego nadania. Art. 187 § 1 pkt 3 KPC stanowi, że strony muszą zamieścić w pozwie informację, „czy (…) podjęły próbę mediacji lub innego pozasądowego sposobu rozwiązania sporu, a w przypadku gdy takich prób nie podjęto, wyjaśnienie przyczyn ich niepodjęcia”.
Założenia te dotyczą także elektronicznego postępowania upominawczego (tzw. e-sąd), o którym będę opowiadał w najbliższym czasie – (zob. odcinek #15 mojego podcastu).
Należy także wskazać, że wezwanie do zapłaty jest konieczne także w przypadku, gdy strony nie określiły w łączącym ich stosunku terminu spełnienia świadczenia/zapłaty. Wówczas to zakreślając w takowym wezwaniu termin, w którym druga strona powinna wypełnić świadczenie, dajemy sygnał do tego, że żądamy przysługującego nam roszczenia. Dopiero w momencie, gdy po wyznaczonym przez nas terminie świadczenie nie wpłynie na nasze konto, będziemy mogli wystosować przedsądowe wezwanie do zapłaty, o którym mowa wcześniej.
Korzyści płynące z przedsądowego wezwania do zapłaty
Tego jest na pewno więcej niż niekorzyści. Zacząć trzeba od tego, że największą zaletą przedsądowego wezwania do zapłaty jest po prostu szansa na to, że unikniemy postępowania sądowego. Choć są to nieczęste przypadki, to jednak zdarzy się, że dłużnik wykona swoje zobowiązanie na skutek doręczenia mu pisma o takim charakterze. Może przydarzyć się przecież chociażby zapomnienie po stronie dłużnika, co w natłoku pracy nie będzie niczym niecodziennym.
Dłużnik może także nie zapłacić swojego długu, ale oznajmić, że go uznaje. Może to nastąpić poprzez jakąkolwiek odpowiedź na nasze wezwanie, w której oświadcza, że wie o tym długu, i że go spłaci, ale np. nie wie jeszcze kiedy. Wówczas to zachowujemy taką wiadomość, ponieważ może być ona podstawą do skierowania naszego pozwu w postępowaniu nakazowym, które jest zdecydowanie krótsze niż zwyczajne postępowanie, co oznacza, że możemy w nim otrzymać pożądane przez nas orzeczenie sądu w stosunkowo krótkim czasie. Orzeczenie to, jeśli jest prawomocne i opatrzone klauzulą wykonalności, może stanowić tytuł wykonawczy niezbędny do wszczęcia postępowania egzekucyjnego u komornika.
Uznanie długu jest również o tyle ważne, że przerywa bieg przedawnienia, co skutkuje tym, że biegnie ono od nowa.
Kolejnym pozytywem jest możliwość wskazania w takim wezwaniu dokładnej informacji o wysokości naszej należności. Mowa tutaj nie tylko o wysokości jej kapitału, ale także o odsetkach i innych wartościach, które możemy zaliczyć na poczet długu. Często sama ich wysokość oraz wykazane w naszym wezwaniu koszty samego dochodzenia roszczenia motywuje dłużnika do działania i szybkiej zapłaty zaległości.
Kierując przedsądowe wezwanie do zapłaty możemy także przekonać się, czy nasz dłużnik rzeczywiście jest dostępny pod adresem, który nam podał co jest niezwykle istotne w perspektywie kierowania pozwu do sądu (musi on bowiem zawierać aktualny adres do korespondencji pozwanego, który to my jako powód musimy wskazać). Jeżeli nasze wezwanie zostanie przez niego odebrane, tę kwestię mamy już załatwioną.
Choć to niezwykle rzadkie, to istnieje także szansa, że dłużnik – wskutek przeczytania naszego wezwania – zapłaci także swój dług, który się przedawnił, co nie jest absolutnie niezgodne z prawem. Przedawnionego długu możemy dochodzić nawet w sądzie – jeżeli druga strona nie zgłosi skutecznie w terminie zarzutu przedawnienia roszczenia, to sąd zasądzi nam to roszczenie na zasadach ogólnych.
Jak skonstruować przedsądowe wezwanie do zapłaty?
Nie jest to wbrew pozorom trudne zadanie. Musi ono nosić charakter pisma stanowczego zawierającego przede wszystkim:
- datę i miejsce jego sporządzenia,
- dane nadawcy (wierzyciela),
- dane adresata (dłużnika),
- precyzyjne wskazanie podstawy roszczenia, którego się domagamy,
- wysokość należności (długu), którego dochodzimy,
- wysokość odsetek i pobocznych należności związanych z jej dochodzeniem,
- wskazany przez nas termin zapłaty tejże należności (np. 7 dni od otrzymania niniejszego wezwania),
- sposób, w który dłużnik powinien spełnić nasze żądanie (np. wskazanie numeru rachunku bankowego),
- konsekwencje, które grożą dłużnikowi w przypadku, gdy nie spełni świadczenia (np. wskazanie dodatkowych kosztów komorniczych),
- nasz własnoręczny podpis.
Jak przekazać dłużnikowi wezwanie do zapłaty?
Najlepiej nadać je przesyłką poleconą w urzędzie pocztowym zachowując jednocześnie potwierdzenie nadania (przyda nam się, gdy dłużnik jednak nie spełni naszego żądania – będzie ono musiało być wówczas załączone do pozwu wraz z kopią nadanego przez nas wezwania).
Dopuszczalnym jest także – jak to już wyżej napomniałem – własnoręczne doręczenie wezwania do siedziby dłużnika i uzyskanie od niego potwierdzenia jego przyjęcia wraz z datą. Oczywiście ten sposób nie dotyczy zazwyczaj osób fizycznych, chociaż także im można próbować takie wezwanie doręczyć żądając od nich oświadczenia o jego przyjęciu.
Bardzo dziękuję, że spędziłeś te parę chwil ze mną. Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej i zasubskrybujesz mój podcast, do czego serdecznie zachęcam.
Jeżeli masz do mnie jakiekolwiek pytania lub sugestie dotyczące tworzonego podcastu albo też pojawiły się w Twojej głowie pomysły na nowe tematy, które mógłbym poruszyć – proszę Cię o wiadomość mejlową na adres kontakt@bartlomiejwodo.pl. Na ten moment to wszystko – dziękuję, że uczestniczyłeś w tym podcaście do końca. Trzymaj się, cześć!